Od kiedy zaczęłam mieć w wieku 40+ problemy alergiczne, których wcześniej nigdy nie miałam zaczęłam dokładnie przyglądać się składom produktów żywnościowych, kosmetyków i środków czystości. Nie należałam co prawda do osób używających zbyt dużo tych produktów, bo i tak zawsze byłam ostrożna w tej kwestii, ale czasem musiałam coś kupić oprócz tych naturalnych które robiłam sama.
Po przeanalizowaniu składów włosy mi się zjeżyły na całej skórze ale bynajmniej tym razem nie od alergii na te produkty :) tylko od tego czego się dowiedziałam o ich składzie.
Niestety tam gdzie jest biznes, pieniądz, tam jest matactwo i oszustwo. Wiele produktów które uchodzi za naturalne, ekologiczne i dla alergików zawiera również substancje szkodliwe i drażniące, które zastąpiły te najbardziej toksyczne, ale jednak są ???? Ufałam, że jeśli produkt jest dla alergika to mogę być bezpieczna, ale jak się okazuje to nie jest do końca prawdą.
WYBIERZ KOSMETYKI NATURALNE
Dlatego już od dawna przestałam używać większości sklepowych kosmetyków, chemii gospodarczej i sporej ilości produktów spożywczych. Jak się okazuje przy odrobinie wysiłku wszystko jest możliwe. To kwestia przestawienia się i przyzwyczajenia. Na pewno trzeba poświęcić trochę więcej czasu na przygotowanie. Ale czy nie warto ? To przecież nasze zdrowie, zdrowie Waszych dzieci i najbliższych w rodzinie. Wiem że wszystkiego nie da się uniknąć, bo jesteśmy atakowani chemią ze wszystkich stron. Warto jednak zadbać by jak najmniej tych środków spożywać, wdychać, nakładać na skórę itp....
Przecież nasze babki i prababki radziły sobie, używając naturalnych produktów do ciała i do sprzątania domu. Wytwarzały je same ze składników naturalnych i dostępnych w owych czasach.
Wiem, zawsze ktoś może mi zarzucić, że nie ma czasu a na półkach są łatwo dostępne produkty i skuteczne, myją, czyszczą, odtłuszczają, usuwają plamy itp... Oczywiście że tak, nie przeczę też kiedyś byłam młoda i padłam ofiarą pewnej niewiedzy i wygody, wtedy o pewnych rzeczach nie wiedziałam, ufałam producentom i ich produktom. Na szczęście dorastałam w okresie, kiedy szkodliwych produktów było jeszcze mało lub wcale w latach 70, 80, 90 - tych
To właśnie w tamtych czasach dorastałam i nauczyłam się wykorzystywać to co było dostępne. żyłam w tamtych czasach i wiem jak było ciężko coś zdobyć, jak moja mama potrafiła zrobić coś z niczego :) też przecież pracowała, wychowywała dzieci, prowadziła gospodarstwo domowe, uprawiała działkę warzywną, robiła przetwory na zimę, dziergała na drutach swetry, skarpety i kapcie i miała zawsze trochę czasu dla nas by pograć w chińczyka i warcaby, bierki czy też rozwiązywać krzyżówki i inne zabawy intelektualne. Nie mieliśmy samochodu więc jechaliśmy PKS-em do lasu na jagody i grzyby, nad jezioro, na wycieczkę itp.... Za co jestem jej bardzo wdzięczna. Bo nauczyłam się doceniać i szanować to co miałyśmy. Ktoś powie, że tak niewiele, a Ja powiem że tak dużo. Bo mimo trudności i braki jakie niosły tamte czasy byłam szczęśliwym dzieckiem, chociaż nie miałam komputera, laptopa, smartfona, internetu, fury bezużytecznych zabawek pełnych elektrosmogu i toksycznego plastiku. Ale był czarno-biały telewizor, wrotki, guma do skakania, skakanka, trzepak i mnóstwo prawdziwych życzliwych przyjaciół. To dla mnie jest najcenniejsze.
Potem przyszły lepsze czasy :) tzw dobrobyt i półki zapełniły się różnorodnymi kolorowymi produktami polskimi, a z czasem rynek został zalany zagranicznym badziewiem, tandetą i toksycznym składowiskiem........ liczył się zysk a nie jakość, liczą się pieniądze a nie człowiek, liczy się konsumpcja i wyścig szczurów.
Ale
teraz wiem, że zawsze mamy wybór. Nikogo nie namawiam żeby zmienił
swoje nawyki, jedynie uświadamiam jakie mogą być skutki ich używania. Ta
wiedza jest dla Was kochani, korzystajcie z tego i sami zdecydujcie.
Moje zakupy ograniczają się do kupna prostych naturalych produktów bez substancji trujących, toksycznych, działających szkodliwie i alergicznie, którymi mogę umyć ciało, nawilżyć, natłuścić, oczyścić, umyć włosy, zęby, umyć naczynia, podłogę, wyczyścić sanitariaty, wyprać odzież itp.....
Osobiście wyznaję zasadę, że nie nakładam na ciało niczego czego bym nie mogła zjeść, wypić, polizać, skosztować ....
Na sklepowych półkach, aptekach, drogeriach, sklepach ze zdrową ekologiczną, żywnością itp..... coraz więcej jest kosmetyków, które udają naturalne.
Wciąż panuje duża nieświadomość ludzi, tego co znajduje się w tych kosmetykach, które używają na co dzień i jakie to niesie za sobą skutki uboczne - własne zdrowie i zdrowie dzieci, zwierząt, skutki dla środowiska naturalnego, w którym żyjemy. Dla naszej gleby, wody i powietrza.
Powszechnie
wiadomo, że wszystkie kosmetyki są dokładnie badane i nie mogą zawierać
szkodliwych dla człowieka substancji, ale czy tak jest na prawdę
??? Oczywiście, że są one badane, ale że normy dla każdego kraju są
inne.
W Unii Europejskiej, w tym w Polsce, przepisy prawa dotyczące kosmetyków reguluje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) nr 1223/2009 z dnia 30 listopada 2009 r. Rozporządzenie kosmetyczne reguluje skład, oznakowanie, warunki produkcji i obrotu, dokumentację, i sposób nadzorowania rynku przez władze i wprowadza zakaz wykonywania testów na zwierzętach - wszystkich produktów kosmetycznych i ich składników.
tak na prawdę nie istnieje lista substancji dozwolonych do stosowania w kosmetykach. W produktach kosmetycznych stosowanych jest wiele tysięcy różnych substancji i stworzenie takiej listy byłoby po prostu niemożliwe. Prawo określa jednak szczegółowo jakich substancji nie wolno stosować w kosmetykach oraz jakie substancje mogą być stosowane wyłącznie w określonych warunkach, stężeniu itd....
Często zawierają one substancje drażniące i niebezpieczne dla zdrowia. Substancje te występują pod wieloma nazwami według międzynarodowego nazewnictwa INCI.
Poniżej zostały wymienione najistotniejsze i najczęściej pojawiające się w kosmetykach substancje szkodliwe. Lista jest dość długa, i na pewno można do niej dopisać jeszcze wiele substancji.
Formaldehyd
Formaldehyd jest gazem, drażniącym drogi oddechowe uwalniające się z formaliny, działa trądzikotwórczo, wywołuje alergie i stany zapalne. Długotrwałe stosowanie może powodować podrażnienia twarzy i ciała, rumień, wypryski.
W
kosmetykach najczęściej stosowany jako konserwant i produkt
bakteriobójczy. Można go spotkać w lakierach do paznokci, produktach do
pielęgnacji i stylizacji włosów, dezodorantach, płynach do kąpieli i
wielu innych.
Formalina jest silnym alergenem kontaktowym, który może powodować podrażnienia układu oddechowego i oczu. Przy długotrwałym stosowaniu nawet nie- wielkie dawki mogą powodować przejściowe podrażnienia skóry lub długotrwałe alergie skórne w postaci rumieni i wyprysków. Formalina przyspiesza proces starzenia się skóry, jak również jest podejrzewana o działania rakotwórcze.
Formaldehyd został zaliczony przez UE do 3 kategorii produktów kancerogennych, tzn. jako substancja o możliwym działaniu rakotwórczym. Z kolei Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem (IARC), zaliczyła formaldehyd do grupy 1, tj. jako substancję o działaniu rakotwórczym dla człowieka. Widzisz różnicę?
Formaldehyd, formalinę lub uwalniacze formaldehydu można znaleźć na etykietach pod nazwami:
Benzylhemiformal
5-Bromo-5-nitro-1,3-dioxane = Bronidox
Diazolidinyl Urea
Imidazolidinyl Urea
Quanternium-15
DMDM Hydantoin
Methenamine
Glutaral
Hexetidine
Iodopropynyl Butylcarbamate
PARABENY - KONSERWANTY W KOSMETYKACH
PARABENY - KONSERWANTY W KOSMETYKACH
Parabeny
Parabeny należą do najskuteczniejszych i bardzo popularnych konserwantów w kosmetykach konwencjonalnych. Uniemożliwiają rozwój pleśni i grzybów. Parabeny występują w większości kosmetyków. Szczególnie dużą ich zawartość mają kremy nawilżające czy mydła. Substancje te mają zdolność gromadzenia się w skórze i przy intensywnym stosowaniu mogą okazać się szkodliwe.
Parabeny należą do najczęstszych alergenów, a ich stosowanie może powodować uwrażliwienie skóry na działanie czynników zewnętrznych. Odczyn alergiczny może być szczególnie silny na skórze wystawionej na działanie promieni słonecznych i objawia się zaczerwienieniem, pokrzywką, wypryskami i towarzyszącym tym podrażnieniom świądem.
Parabeny na etykietach kosmetyków można znaleźć pod nazwami:
Methylparaben
Ethylparaben
Propylparaben
Butylparaben
Isobutylparaben
Benzylparaben
DEA, kokamid DEA, lauramid DEA
Są
środkami powierzchniowo czynnymi, które można znaleźć w ponad 90%
kosmetyków do higieny ciała i produktów myjących: mydłach, szamponach,
żelach i mleczkach pod prysznic, żelach i piankach do twarzy, itd.
Wywołują podrażnienie skóry, oczu, a także dróg oddechowych.
DEA może wywoływać podrażnienia skóry i oczu. Reaguje również z azotynami, tworząc nitrozoaminy, uznawane za substancje prawdopodobnie rakotwórcze. DEA jest również bardzo szkodliwe dla środowiska, ponieważ wykazuje silną toksyczność dla organizmów wodnych.
Niepokojące jest również to, że SLS i SLES wchodzą w reakcje z innymi środkami chemicznymi, znajdującymi się w kosmetykach, tworząc niebezpieczne związki, takie jak nitrozoaminy (kancerogen), niszczące również nerki i wątrobę.
W kosmetykach widniweją pod nazwami:
Diethanolamine DEA
Dietanolamina
Triethanolamine (TEA)
Monoethanolamine (MEA)
Cocomide DEA
Cocamide DEA
Konserwanty
Dla trwałości kosmetyków i bezpieczeństwa ich stosowania ważne są konserwanty, bez których w kosmetykach rozwijałyby się grzyby i pleśnie. To powodowałoby utratę jakości produktów oraz nieprzyjemne reakcje skórne, a nawet choroby. Niestety konserwanty też stanowią zagrożenie dla naszego zdrowia. Większość konserwantów jest bardzo silnie działającymi substancjami, które mogą powodować reakcje alergiczne. Dodatkowo trwają badania nad ewentualnym związkiem z niektórymi chorobami nowotworowymi.
W kosmetykach naturalnych stosowane są wyłącznie substancje dopuszczone do stosowania w produktach naturalnych przez Ecocert oraz inne jednostki certyfikujące. Są to: Potasium Sorbate oraz Sodium Benzoate (stosowane są m.in. do konserwowania żywności) oraz Dehydroacetic Acid.
Syntetyczne konserwanty na opakowaniach można znaleźć pod nazwami:
Methyldibromoglutaronitrile
Imidazolidinyl Urea
Diazolidinyl Urea
Cetylpyridinium Chloride
Chlorhexidine
Methylchloroisothiazolinone
Methylisothiazolinone
Triclosan
2-Bromo-2-Nitropropane-1,3 Diol
Phenoxyethanol
Cetrimoniumbromide
POZOSTAŁE SUBSTANCJE TOKSYCZNE W KOSMETYKACH W DRUGIEJ CZĘŚCI - ZAPRASZAM DO ZAPOZNANIA SIĘ Z DRUGIM ARTYKUŁEM
Źródła:
Dr. H. Różański, Właściwości toksykologiczne wybranych składników kosmetyków, http://luskiewnik.strefa.pl/toksykologia_kosmetyka_wyklad.pdf
A. Hampton Ten Synthetic Cosmetic Ingredients to Avoid
L. Chrząstek, B. Dondela Przegląd szkodliwych pierwiastków stosowanych w kosmetyce
K. Belowska-Bień, Z.Zdrojewicz Ftalany - budowa, działanie, znaczenie kliniczne
Kosmetyki - chemia dla ciała, praca zbiorowa pod red. Grzegorze Schroedera
https://dziecisawazne.pl/czarna-lista-skladnikow-w-kosmetykach/
M. Kupczewska-Dobecka Ocena działania rakotwórczego formaldehydu w świetle najnowszych danych literaturowych
Faculty of Health Sciences / Department of Community Medicine Human exposures to parabens in cosmetics
Science Journal of Public Health Possible Health Implications Associated with Cosmetics: A Review
Breast Cancer UK