PASTY / SMAROWIDŁA - SMACZNA PASTA Z KUKURYDZY I CZERWONEJ PAPRYKI

Po okresie świątecznym naszła mnie ogromna ochota na inne smaki. Uwielbiamy przeróżne pasty, które urozmaicają codzienna dietę.  Pasty i różne smarowidła często goszczą na naszym stole, dlatego postanowiłam zrobić smaczne smarowidło. 

Po świątecznych zapasach pozostała puszka kukurydzy, a w lodowce kilka sztuk czerwonej długiej słodkiej papryki greckiej. To moja ulubiona papryka, słodka i chrupiąca. w zeszłym roku posadziłam ją w doniczkach na balkonie i cieszyłam się świeżą aromatyczną papryką własnej uprawy, choć nie wyrosła tak długa bo miała około 15 - 18 cm, ale była świeża i bardzo smaczna. 

Wracając do mojej pasty, to właśnie słodka kukurydza i słodka czerwona papryka świetnie się komponują. Taką pastę używamy do razowego pieczywa, do smarowania placuszków (naleśników) które smażę lub piekę z różnych ulubionych mąk np. kukurydzianej, jaglanej, gryczanej, ryżowej, z cieciorki itp...  


zdrowa dieta - smaczne  pasty - pasta z kukurydzy i papryki



przepis na 2 porcje

1 puszka kukurydzy lub kukurydzy mrożonej
1 czerwona papryka
posiekana natka pietruszki
1 ząbek czosnku
ulubione zioła do smaku

ja użyłam czosnek niedźwiedzi i pieprz ziołowy
1 łyżka octu jabłkowego lub sok z cytryny
1/4 szklanki mleka sojowego lub ryżowego 
to już zależy od waszego smaku
2 łyżki oliwy z oliwek lub innego dobrego oleju

Wykonanie:

Kukurydze przerzucam na sitko i dokładnie odsączam  z zalewy. Czerwoną paprykę myję i oddzielam od pestek, do blendera wkładam kukurydzę, pokrojoną paprykę, czosnek i miksuje z odrobiną soli himalajskiej, przyprawami, sokiem z cytryny lub octem jabłkowym oraz  oliwą. Jeśli pasta jest za gęsta dolewam małymi porcjami mleko roślinne (np. sojowe) i dalej miksuję by uzyskać wspaniała pastę. Moja pasta nie jest bardzo gładka, wyczuwalne są w niej k drobiny papryki i kukurydzy. Naszą pastę zjedliśmy wraz z plackami z mąki kukurydzianej i cieciorki. Uczta dla podniebienia, dodatkowo bardzo syta.



Pasta kukurydziana z papryką jest super smaczna, delikatna, słodka i o lekko czosnkowym smaku i zapachu. Jeśli macie inne propozycje na pasty z kukurydzy to zapraszam do umieszczenia w komentarzu. Życzę wszystkim smacznego.


zdrowa dieta - smaczne  pasty - pasta z kukurydzy i papryki




pozdrawiam serdecznie
LadyBonaFide
www.zdowiadieta.opole.pl

ZDROWA ŻYWNOŚĆ - OLEJE ROŚLINNE - ZDROWE TŁUSZCZE - wspaniałe źródło kwasów tłuszczowych dla twojego organizmu


Dla zdrowia powinniśmy dostarczać naszym organizmom tłuszcze. Tłuszcz z właściwych źródeł sprawi, że będziesz zdrowsza i pełna energii. Jest podstawowym rozpuszczalnikiem dla witamin, źródłem niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych, ułatwia przełykanie pokarmu, hamuje skurcze żołądka i wydzielanie soku żołądkowego. Chroni też przed utratą ciepła i ma pozytywny wpływ na funkcjonowanie układu krążenia oraz stan skóry i włosów.

Tłuszcze nasycone to maks. 10% dziennej dawki kalorii - masło, olej kokosowy, mleko kokosowe

Wielonienasycone kwasy tłuszczowe (PUFA) - zmniejszają ryzyko zachorowania na cukrzycę i choroby serca. Źródłem  jest żywność pochodzenia roślinnego - nasiona, orzechy, ziarna - oleju: kukurydzianego, słonecznikowego, sojowego, bawełnianego, z orzechów arachidowych.

Jednonienasycone kwasy tłuszczowe (MUFA)  stabilizują poziom cukru we krwi - awokado, oliwki zielone, masło orzechowe.

Kwasy tłuszczowe omega-3 pomagają zapobiegać chorobom serca. Zalecana dawka to 1250 mg dziennie. Ryby, orzechy, nasiona chia, nasiona dyni, siemię lniane, nasiona konopne. 

Kwasy tłuszczowe omega-6  Stosunek kwasów omega-6 do omega-3 wynosił 4-5:1. Przy dużej przewadze jednego z nich efekt może być wręcz szkodliwy dla zdrowia. Ważna informacja: to właśnie kwasy omega-6 pomagają przyswajać witaminy - ziarna słonecznika, pestki dyni, migdały

Źródłem tych drogocennych kwasów tłuszczowych są poniżej przedstawione ziarna, nasiona, orzechy, owoce i wytłoczone na zimno z nich oleje.

Awokado

Wyróżnia się na tle innych owoców, z których większość zawiera głównie węglowodany. Awokado to źródło zdrowych tłuszczów – składa się z nich aż w 77%. To więcej, niż w większości produktów spożywczych pochodzenia zwierzęcego. Głównym kwasem tłuszczowym w awokado jest jednonienasycony kwas tłuszczowy – kwas oleinowy, który znajdziemy także w oliwie z oliwek. Awokado to równie cenne źródło potasu w diecie – zawiera go nawet o 40% więcej niż banany. Owoc ten ma też sporo błonnika, a badania wykazały, że może obniżyć poziom cholesterolu LDL i trójglicerydów, podnosząc jednocześnie poziom HDL, czyli „dobrego” cholesterolu.

Kokosy, olej kokosowy, mleko kokosowe



To najbogatsze źródła tłuszczów nasyconych na ziemi. Znajduje się w nich około 90% kwasów tłuszczowych nasyconych. Dlatego populacje, w których produkty z kokosa zajmują ważną pozycję w codziennej diecie, cieszą się doskonałą kondycją i zdrowym sercem. Tłuszcze obecne w kokosach i oleju kokosowym pomagają tłumić apetyt – ludzie jedzą mniej, ale ich metabolizm zwiększa się nawet o 120 kalorii dziennie. W przeciwieństwie do wody kokosowej, mleko z kokosa zawiera dużo tłuszczu i kalorii. Ma bardzo wysoką zawartość właśnie tłuszczów nasyconych. Dlatego eksperci radzą, by nie spożywać go codziennie, a raczej okazjonalnie

Nasiona dyni i olej z pestek dyni

Są jednym z najlepszych źródeł kwasów omega-3 pochodzenia roślinnego (kwasy ALA).Jedna czwarta szklanki nasion dyni zawiera niemal połowę zalecanej dziennej ilości magnezu, który uczestniczy m.in. w sprawnym funkcjonowaniu serca, wpływa na stan kości i zębów, rozszerza naczynia krwionośne, wpływa na dobrą pracę jelit. Ważne nasiona powinny być spożywane na surowo. ma działanie nawilżające i natłuszczające. Stosuje się go też w leczeniu schorzeń dróg moczowych.  Mocno stymuluje układ odpornościowy, co na pewno przyda Ci się jesienią. Pomoże Ci też poradzić sobie z kiepskim nastrojem, co często dopada nas o tej porze roku. Nie jedz go w czasie posiłku, tylko pół godziny po nim.

Orzechy i oleje z orzechów

Orzechy (migdały, orzechy pekan, orzechy włoskie, pistacje, orzechy laskowe, orzechy makadamia), oleje tłoczone z nich na zimno i naturalne, to niezwykle zdrowe źródło tłuszczów. Są dobrym źródłem białka i błonnika, tłuszczów jednonienasyconych, minerałów i witaminy E. Olej z orzechów włoskich to eden z najcenniejszych olejów roślinnych. Dość wysokiej zawartości kwasów omega-3 towarzyszy właściwa proporcja do kwasów omega-6. Zawiera sporo witamin z grupy B, działa przeciwzapalnie i przeciwstresowo, ma korzystny wpływ na układ pokarmowy, właściwości przeciwpasożytnicze i przeciwgrzybiczne. Zawiera kwas elagowy, który unieszkodliwia substancje rakotwórcze. Ma dość mocny smak, więc sprawdzi się w doprawianiu dań, do których pasują orzechy

Migdały i mleko migdałowe

Migdały to jedne z najzdrowszych orzechów – zawierają nienasycone kwasy tłuszczowe. Mleko na ich bazie to źródło roślinnego białka, a także witamin z grupy B, E i PP oraz następujących składników mineralnych: magnezu, potasu, fosforu, wapnia, żelaza, manganu, miedzi oraz tryptofanu. Ten ostatni uspokaja oraz reguluje sen. Szczególnie często powinny sięgać po to mleko osoby z podwyższonym poziomem cholesterolu, osoby cierpiące na choroby układu krążenia oraz ze schorzeniami układu pokarmowego, takimi jak wrzody czy refluks.

Olej z nasion lnu i siemię lniane



Wśród olejów roślinnych jest najbogatszym źródłem kwasów omega-3, więc lista jego korzyści zdrowotnych jest długa. M.in. reguluje wydzielanie hormonów, może więc korzystnie wpływać na metabolizm i libido. Łagodzi bóle głowy i złe samopoczucie. o otwarciu trzymajcie go w lodówce nie dłużej niż miesiąc bo  potem zacznie tracić swoje właściwości. Ma bardzo niską temperaturę dymienia, więc nadaje się do jedzenia wyłącznie na zimno.To produkty bogate w jednonienasycone kwasy tłuszczowe, takie jak kwas oleinowy. To również jedno z głównych roślinnych źródeł kwasów tłuszczowych omega-3, takich jak kwas linolowy, kwas alfa-linolenowy (ALA) i kwas arachidonowy. Regularne spożywanie małych porcji nasion lnu w diecie pomaga obniżyć poziom „złego” cholesterolu (HDL) i zwiększa poziom „dobrego”. Jedna łyżka oleju z nasion lnu stanowi około 8 g kwasów omega-3, które pomagają obniżyć ciśnienie krwi, zmniejszają ryzyko wystąpienia udaru mózgu, raka piersi, okrężnicy i prostaty.

Oliwki składają się w 30-60 proc. z tłuszczu i w 100 gramach zawierają ok. 125 kcal.  To tłuszcz bogaty w cenny kwas oleinowy. Dodanie 10 dużych oliwek do sałatki dostarczy około 5 g tłuszczu, z czego 3,5 stanowią tłuszcze jednonasycone, a 0,4 – wielonienasycone. Osoby nie przepadające za smakiem oliwek powinny sięgać po oliwę, która jest skoncentrowanym źródłem zdrowych tłuszczów. Łyżka zawiera ponad 13 g tłuszczu. Oliwki i oliwa zawierają wiele cennych składników, dzięki którym zapobiegają miażdżycy, nowotworom i chronią przed alergiami. Wartościowym składnikiem oliwek jest też błonnik, który sprzyja pracy jelit i pomaga pozbyć się zalegających w przewodzie pokarmowym resztek. zawiera mnóstwo przeciwutleniaczy (polifenoli), co powoduje, że w końcowym rozrachunku jest bardzo zdrowa. Tylko tłoczona na zimno i extra virgin. Najlepiej nadaje się do sałatek, ale można też na niej smażyć.

Olej rzepakowy – Pod względem ilości to trzecie po olejach lnianym i z orzechów włoskich – źródło kwasów omega-3 wśród olejów roślinnych. Dostarczy też sporej dawki witamin A, E, D3 i K. W wersji nierafinowanej jedz go na zimno, a w rafinowanej spokojnie możesz na nim smażyć. Powinien być  tłoczony na zimno, w ciemnej butelce, inne rodzaje oleju rzepakowego są bardzo przetworzone, w wysokich temperaturach ze szkodliwymi chemikaliami i nie mają wiele wspólnego ze zdrowiem. 


Olej konopny – bardzo dużo tłuszczów nienasyconych, w tym także omega-3, ale tylko w roślinnej postaci (ALA). Jego tłuszcze omega-6 zawierają także ich zdrowe wersje, więc ten olej nie jest taki zły, ale jak już go jeść, to tylko na zimno i raczej w niewielkich ilościach. skarbem oleju konopnego są nienasycone kwasy tłuszczowe (NNKT), które mają idealne proporcje, czyli 3:1. Jest to idealny stosunek kwasów omega-6 do omega-3, co wpływa na prawidłowy metabolizm lipidów w naszym organizmie. Olej konopny zawiera też dużo witamin (A, C, E, z grupy B) oraz minerałów (m.in. magnez, wapń, cynk), przeciwutleniaczy, aminokwasów i fitosteroli.. wspomaga pracę serca i obniża ciśnienie, poprawia funkcjonowanie układu krążenia, a więc wspomaga pracę naczyń krwionośnych. Wzmacnia serce, obniża ciśnienie krwi i poziom cholesterolu.Olej konopny to również skarbnica witaminy K, niezbędnej do syntezy białek i enzymów. Witamina K ma właściwości przeciwkrwotoczne i odpowiada za krzepliwość krwi, działa przeciwgrzybicznie, antybakteryjnie, przeciwzapalnie i przeciwbólowo oraz bierze udział w formowaniu tkanki kostnej.

Masło shea z orzechów shea

Większość z nas używa tego masła do pielęgnacji skóry, zapominając o tym, że jest ono jadalne (to nieperfumowane). Tłoczony z orzechów drzewa afrykańskiego shea olej ma lekko dymny smak, który od wieków cenią sobie ludzie na całym świecie, wykorzystując masło shea chociażby do produkcji zdrowej czekolady. Masło shea jest bogatym źródłem witamin E i A, a także przeciwutleniaczy, ale tylko w czystej, nierafinowanej formie.  

Nasiona chia

Nie posądzamy ich o dużą zawartość tłuszczu, jednak porcja (ok. 28 g) zawiera go aż 9 g. Nasiona chia mają 80% tłuszczu, głównie omega-3 (ALA). Po nasiona chia szczególnie często powinny sięgać osoby z wysokim ciśnieniem krwi (obniżają je) oraz cierpiące na stany zapalne. Nasiona te są również bardzo pożywne – mają dużo błonnika i minerałów.


To był taki mały przegląd zdrowych dla naszego organizmu olejów roślinnych tłoczonych na zimno z pestek, nasion, orzechów i owoców znanych i zdrowych roślin. Takie wartości zdrowotne mają również te nasiona i orzechy zjadane w postaci surowej. Osobiście uwielbiam i zjadam avocado w postaci pasty do pieczywa lub dodane do sałatki. Olej kokosowy wykorzystuję jako pastę do zębów, smarowania skóry całego ciała, robię też wegetariański smalec na bazie oleju kokosowego oraz używam do produkcji różnych smarowideł. Pestki dyni, migdały, różne orzechy jem jako chrupiącą przekąskę. Olej migdałowy używam do ciała i pielęgnacji włosów. Mleko migdałowe gości na moim stole i jest dodawane do koktajli. Siemię lniane popijam czasami dla nawilżenia błon śluzowych  od środka, a olej lniany używam jako dodatek do sałatek. Olej konopny doskonale sprawdza się na skórę podrażniona, a w kuchni dodaję go do past i sałatek. Korzystajcie z dobroczynnego działania tych wspaniałych olejów i używajcie ich zarówno w kuchni jak i dla urody. 

Napiszcie w komentarzach których olejów używacie i do czego wykorzystujecie. Na pewno każdy chętnie z tych wiadomości skorzysta i wprowadzi je do swojej zdrowej diety.

pozdrawiam serdecznie
LadyBonaFide
www.zdowiadieta.opole.pl



UKRYTA PRAWDA - SUBSTANCJE CHEMICZNE W JEDZENIU ZE SKLEPÓW I PIEKARNI



Pożywienie jakie jemy, woda którą pijemy i się kapiemy, kosmetyki których używamy na co dzień, środki czystości do sprzątania w domu, powietrze którym oddychamy i urządzenia codziennego użytku, którymi się otaczamy wpływają na to, jak się czujemy, jak wyglądamy, jaki jest nasz stan psychiczny, jak radzimy sobie z życiem. Przez większość życia nie zdajemy sobie z tego, że to co jemy, co pijemy, co nakładamy na nasze ciało, czym oddychamy i czym się otaczamy ma ścisły związek z tym, jak się rozwijamy, rośniemy, jak funkcjonuje nasz mózg i jaką mamy zdolność odpornościową. 

Na skutek tych czynników słabnie nasza odporność a nasz zatruty, spustoszony i osłabiony organizm radzi sobie coraz słabiej. Równowaga w organizmie zostaje mocno zachwiana i wtedy chorujemy, zapadamy na choroby układu odpornościowego, trawiennego, układu krążenia i układu oddechowego. Zapadamy coraz częściej na różnego typu alergie i choroby skórne. A otyłość stała się plagą, coraz mniej spędzamy czasu w ruchu, na powietrzu, coraz więcej jemy zatrutych pokarmów i coraz częściej jesteśmy narażeni na działanie elektrosmogu w domu, w pracy i na ulicy. Coraz częściej dopadają nas choroby cywilizacyjne i zbierają swoje żniwo.

Zajrzyj do kuchni, do spiżarki i lodówki, przeczytaj etykiety na produktach spożywczych. Czy większość tych składników to chemia? Konserwanty, barwniki, przeciwutleniacze, emulgatory… 

Nasze pożywienie powinno być naturalne i zrównoważone i wolne od składników przetworzonych i chemicznych. Jeśli przeczytasz uważnie etykiety przekonasz się, że większość wymienionych składników to dodatki do żywności a samego produktu jest niewiele 

Związki chemiczne w żywności i wodzie występujące pojedynczo mogą być zupełnie nieszkodliwy, jednak kiedy wchodzi w interakcje z innym składnikiem, tworzy niezwykle toksyczną mieszankę. Do takich substancji należą niektóre ksenobiotyki - związki, które mogą powstawać w organizmie pod wpływem działania chemikaliów zawartych w żywności. 

Azotany i azotyny są powszechnie stosowanymi konserwantami w przetwórstwie mięsa i przemyśle mleczarskim. Azotyn sodu stosowany jest przy produkcji wędlin, wyrobów garmażeryjnych i w konserwach mięsnych. Jest aktualnie jedynym znanym środkiem, który hamuje wzrost bakterii wytwarzających jad kiełbasiany. W mleczarstwie stosowany jest do produkcji serów podpuszczkowych i serków topionych. 

Jakie substancje chemiczne dodawane są do naszych ulubionych lodów, deserów, galaretek, ciasteczek, andrutów i innych słodkości, które uwielbiamy .....



glikol dwuetylenowy - składnik płynów niezamarzających i rozpuszczalników do farb, stosowany w lodach i deserach jako substancja emulgująca

aldehyd C-17 - w przemyśle używany do produkcji barwników anilinowych, mas plastycznych i gumy, lodom nadaje smak wiśniowy

piperonal - środek stosowany do zabijania wszy, lodom nadaje smak i zapach wanilii

octan etylu - służy do czyszczenia skór i tkanin, lodom nadaje smak ananasa

 aldehyd masłowy - składnik klejów kauczukowych, daje smak orzechowy

 octan anylu - rozpuszczalnik farb olejnych, nadaje lodom smak bananowy, octan benzylu - rozpuszczalnik soli azotanowych, daje smak truskawkowy. 

Substancje dodawane do chleba i ciast


Piekarze mają do dyspozycji wiele substancji. Niektóre produkowane są z gipsu, mydła, a nawet świńskiej szczeciny. Piekarz nie musi czekać aż ciasto wyrośnie, może je wsadzić do pieca po kilkunastu minutach od rozczynienia, a pieczywo będzie puszyste i rumiane. Chleb, który na drugi dzień jest czerstwy i bez smaku, bez wątpienia zawiera "polepszacze". Pieczywo wypiekane tradycyjnymi metodami zachowuje świeżość przez kilka dni i nie jest jak z waty. Substancje chemiczne zawarte w polepszaczach mają niekorzystny wpływ na żołądek i jelita. Niszczą błonę śluzową układu pokarmowego i mogą osadzać się na ściankach naczyń krwionośnych


Substancje chemiczne w żywności, którą oferują nam producenci i sklepy spożywcze.





Polepszacze, aromaty, zagęszczacze, barwniki i sztuczne konserwanty do czego służą ??? Po prostu mają sprawić atrakcyjny wygląd produktu, poprawić jego smak, kolor, zapach. Przedłużyć okres ważności do spożycia, spulchnić czy zagęścić …. to najważniejsze zadania substancji chemicznych. Ale czy ich potrzebujemy ??? My na pewno ich nie potrzebujemy ale PRODUCENCI, KONCERNY SPOŻYWCZE I KONCERNY FARMACEUTYCZNE  - TAK. 

Zastanawialiście się dlaczego te substancje tam są i dlaczego normy je dopuszczają ?  Odpowiedź jest prosta, chęć sprzedaży jak największej ilości produktów = chęć zysku i bogactwa. Szkodliwe substancje w żywności powodują zmieniają nasze reakcje chemiczne w organizmie, uzależniając nas od niektórych smaków i zapachów, nasz mózg się uzależnia i che potem tych substancji. A my ich ciągle w nieświadomości dostarczamy. Dotyczy to pożywienia, wody, kosmetyków i chemii gospodarczej i nie tylko ..... Gdy chorujemy musimy się leczyć, wtedy biegniemy do apteki i kupujemy leki, odzywki, witaminy i inne suplementy nabijając portfel KONCERNOM FARMACEUTYCZNYM.

Wiele z tych substancji dodanych do żywności i kosmetyków może powodować lub nasilać problemy zdrowotne, np. reakcje alergiczne, żołądkowe, jelitowe astmę, zapalenia skóry, migrenę, katar sienny i nadwrażliwość sensoryczną. Związki chemiczne w żywności mogą prowadzić także do wzrostu ilości substancji toksycznych w ludzkim organizmie. Większość tych substancji nie została zbadana na długoterminowe działanie na nasze zdrowie. Nie wiemy jakie mają właściwości w połączeniu z innymi związkami – nie każda substancja jest szkodliwa od razu ale może się nią stać w połączeniu z inną, tworząc zagrożenie dla zdrowia. 

Substancje dodatkowe dodawane w żywności nie są objęte jednakowym prawem. Niektóre, dopuszczone do użycia w Polsce, są zabronione w krajach Unii, inne odwrotnie. Wynika to m.in z tego, że substancje te podlegają ciągłym badaniom mającym stwierdzić ich właściwości i konsekwencje stosowania.

Przykłady:

Siadamy przed telewizorem i bierzemy chipsy, ciasteczka itp.... mówimy ..." ach jak uwielbiam te chipsy cebulkowe są takie pyszne, smak świeżej cebulki i delektujemy się smakiem "... Bierzemy pulchne żółciutkie ciasteczko, słodkie, i pachnące i rozkoszujemy się smakiem. Poprawia się nam humor i czujemy się szczęśliwi, ale to szczęście może zamienić się kiedyś w koszmar choroby !!! Bo te chipsy i ciasteczka w swym składzie nie mają żadnych wartościowych substancji. Większość składu produktu to bezużyteczne tłuszcze, cukier, syrop glukozowo-fruktozowy, spulchniacze, konserwanty, aromaty, barwniki. 

Jak to działa ??? Czujemy się dobrze jedząc je bo substancje w nich zawarte zadziałały na chemię naszego mózgu !!! Podnoszą na chwilę poziom cukru i hormony szczęścia, więc czujemy się wspaniale, potem już tylko pozostaje chemia w organizmie z którą musi się zmagać nasz organizm. Nasze kubki smakowe są sztucznie pobudzone, nasz system komórek węchowych ulega oszukaniu, nasz mózg to zapamięta i będzie chciał jeszcze !!! I dlatego za każdym razem gdy jesteśmy w sklepie nasz mózg kieruje nas do półki z chipsami lub ulubionymi ciasteczkami :) Nie dajcie się zwieść, że organizm tego potrzebuje, on został sprytnie oszukany by myślał, że to jest dobre !!! Weźcie sprawy w swoje ręce, czytajcie skład na opakowaniu i jeśli nie możecie sami upiec ciasteczek wybierajcie te, które nie mają szkodliwych substancji lub mają ich jak najmniej.

Sięgamy po popularne serki smakowe i jogurty zbożowo - owocowe bo wiemy że są zdrowe i zawierają wapń i zdrowe zboża i owoce, ale czy na pewno ??? Z opisu na opakowaniu wcale nie wynika że te produkty są zdrowe .... mleko pasteryzowane czyli już mniej witamin, enzymów i wapnia,  ziarna zbóż - niestety bardzo malutko a na pierwszym miejscu pszenica która zawiera gluten i jest najmniej wartościowym zbożem, owoce oczywiście znikoma ilość a na dodatek to nie czysty owoc, cukier - sprzyja otyłości. 

► sztuczne wsady owocowe – owoce w jogurtach mogą być naturalne ale w większości są w znikomych ilościach i są to substancje wzbogacone o barwnik, aromat imitujący dany owoc, wsady owocowe mogą zawierać także cukier lub szkodliwy syrop glukozowo-fruktozowy.

► aromaty i barwniki – smak i wygląd serków i jogurtu jest uzależniony od dodania sztucznych związków chemicznych, smakowych np. waniliny zamiast naturalnej wanilii w jogurcie waniliowym i barwiących imitujących kolor danego owocu.

► zagęszczacze – gładkość i gęstość serki i jogurty zawdzięczają najczęściej substancjom zagęszczającym, tj. skrobia ziemniaczana, skrobia modyfikowana, żelatyna wieprzowa, pektyna, karagen, guma guar.

Czy tą mieszankę można nazwać zdrowym jogurtem ? Oczywiście nie mówię o wszystkich produktach, bo są też takie które można nazwać jogurtem :) Ja wybieram jogurt naturalny i owoce dodaję sama - wtedy WIEM CO JEM 

Kolejny przykład to wędliny, które maja piękny kolor i cudownie pachną wędzarnią. Ale czy wszystkie ??? Większość z nich nie leżała nawet koło wędzarni, a pachną i smakują dzięki aromatowi dymu wędzonego :) Pomijam fakt dotyczący składu takiej wędliny, czyli tłuszcz, skórki, chrząstki, ekstrakty, zbożowe wypełniacze, barwniki i namiastka mięsa.

Barwniki, aromaty, konserwanty, polepszacze, emulgatory… Znajdują się oprócz tradycyjnych produktach wysoce przetworzonych także w tych, które mogą wydawać się zdrowe. Na przykład w bakaliach, serach, płatkach zbożowych, kaszach, makaronach, wodzie i wielu innych produktach. Aby uniknąć jedzenia produktów ze szkodliwymi  E - substancjami należy kupować produkty z pewnego źródła lub tych posiadających certyfikaty żywności ekologicznej. Należy dokładnie czytać etykiety na opakowaniach, słoikach, butelkach itp.


źródło:
http://www.gis.gov.pl/
www.newtimes.pl 
http://www.wspolczesna.pl/


pozdrawiam 
LadyBonaFide
www.zdrowadieta.opole.pl



UKRYTA PRAWDA - CHEMIA W ŻYWNOŚCI / E - DODATKI / KTÓRE SĄ SZKODLIWE, A KTÓRE NIE ?

Jest ich ponad 1500, zjadamy je codziennie w przeróżnych produktach spożywczych i nie do końca wiemy, jaki mają wpływ na nasze zdrowie, urodę i stan psychiczny ? Substancje dodatkowe w produktach spożywczych to stabilizatory, emulgatory i konserwanty, środki zagęszczające i przeciw zbrylające, barwniki oraz polepszacze smaku. Czy wszystkie E - dodatki trzeba omijać? 

Powszechnie uważa się na przykład, że stosowanie w produktach spożywczych dodatkowych substancji – oznaczonych symbolem E + numer  służy podniesieniu atrakcyjności i świeżości tych produktów. Że mają one lepiej smakować, lepiej wyglądać i pachnieć oraz dłużej nadawać się do jedzenia i przez to bardziej przyciągać klientów.

Ale jest dużo wątpliwości, czy na pewno taki kawałek wędliny lub sera sam w sobie nie jest wystarczająco smaczny i trzeba ten smak jeszcze ulepszać? Albo: dlaczego coś, co mamy zjeść, musi mieć koniecznie przydatność aż wielotygodniową lub nawet wielomiesięczną? Być może wcale nie musi tak być, a w związku z tym wszystkie te „E” są kompletnie niepotrzebne. Zwłaszcza, że oznaczają często substancje chemicznie przetworzone, niekiedy nawet zupełnie sztuczne, które w nadmiarze z pewnością mogą szkodzić lub uczulać. Niestety, jest tak, ale tylko do pewnego stopnia. Niektóre „E” rzeczywiście głównie dosmaczają lub dobarwiają serki, lody, jogurty, musy czy sosy – i te „E” należałoby piętnować – ale większość jest stosowana po to, by produkt w ogóle mógł zaistnieć w formie, jaką znamy i do jakiej jesteśmy przyzwyczajeni.



Wymóg przedłużonej trwałości i przydatności nie jest wcale podstępnym wymysłem specjalistów od produkcji serów, wędlin czy ciast. Ci, być może w ogóle chętnie by z nich zrezygnowali, ale nie bardzo mogą. To efekt rozwoju cywilizacji i wielkości populacji ludzkich. Bo tylko masowa, wielkoprzemysłowa produkcja żywności jest w stanie wyżywić ogromne rzesze ludzi na świecie. Firmy produkujące żywność to z reguły wielkie przedsiębiorstwa, które produkują gigantyczne masy produktów spożywczych rozsyłanych często po całym świecie. Artykuły te muszą mieć przedłużoną przydatność do spożycia, ponieważ w innym wypadku produkcja spożywcza – w skali masowej – byłaby zupełnie nieopłacalna, a czasem nawet niemożliwa. I stąd większość „E” w kupowanym jedzeniu. Żeby taki produkt w dużej ilości w ogóle powstał i przypominał zawsze ten sam po przetransportowaniu na drugi koniec świata musi mieć, niestety, pewne sztuczne dodatki. Inaczej tego się zrobić nie da.


Nie wszystkie E - dodatki są szkodliwe

Symbole E, widniejące w składzie produktu spożywczego nie muszą świadczyć o niebezpiecznym wpływie na nasze zdrowie. Choć, rzeczywiście niestety zdecydowana większość z nich to syntetyczne barwniki, jednak chemiczne konserwanty – jeśli dodawane są w ilościach zatwierdzonych przez Unię Europejską – są bezpieczne. Niektóre E to po prostu naturalne, nieszkodliwe składniki, choć oczywiście produkty zawierające w swym składzie substancje oznaczone E nie powinny być spożywane w nadmiarze.

Dodatki E od 100 do 199 to barwniki
One poprawiają walory estetyczne żywności. Znajdziemy je np. w wisienkach koktajlowych lub parówkach. Wiele z nich to naturalne barwniki, których nie powinniśmy się obawiać. Lista zaczyna się od związku oznaczonego E100 (kurkumina). Początkowe związki z listy to barwniki, które mają oczywiście poprawić wygląd produktów. Substancje pogrupowane są kolorami – np. związki z numerem 100-109 to żółcienie, a 140-149 to zielenie. Na etykietach najczęściej możemy znaleźć kwas karminowy (E120), błękit brylantowy FCF (E133), żółcień cholinową (E104), amarant (E123), czerń PN (E151), betaninę (E162).

E 100 (kurkumina) – naturalny, roślinny żółty barwnik. Uważa się go za nieszkodliwy, ale spożywany w dużych ilościach może powodować nadmierne wydzielanie żółci.

E 101 (ryboflawina) – naturalny, roślinny żółty barwnik. Zawiera witaminę B2 i jest nieszkodliwy.


E 140 (chlorofile i chlorofiliny) – zielony, naturalny barwnik, pozyskiwany m.in. ze szpinaku.


E 141 (kompleksy miedziowe chlorofilu i chlorofiliny) – zielony, naturalny barwnik, w którym znajduje się duża ilość miedzi.


Jednak wyżej wymienione „E” w połączeniu z produktami zwierającymi miedź (np. wodą z miedzianych rur wodociągowych), mogą doprowadzić do nasilenia odkładania miedzi we krwi.

E 150a (karmel naturalny) – brązowy barwnik występujący w słodyczach, lodach, napojach, uzyskiwany przez podgrzewanie do wysokich temperatur białego cukru.

E 160a (karotenoidy i beta-karoten) – występuje np. w marchwi (stąd pomarańczowy kolor). W organizmie te związki mogą się przekształcić w witaminę A.

E 160c (kapsantyna i kapsorubina) – to pomarańczowo-czerwony ekstrakt z papryki.


E 160d (likopen) – ekstrakt z pomidorów.


E 162 (czerwień buraczana i betanina) – barwnik z czerwonych buraków.



Naturalne barwniki też szkodzą

Nie wszystkie naturalne barwniki są nieszkodliwe. E 174 i E 175 to srebro i złoto, które dozwolone są tylko do dekoracji cukierków, czekoladek, pralinek czy likierów. Odradza się ich częste stosowanie. Srebro może odkładać się w tkankach, a do zatrucia wystarczy zaledwie kilka gramów. Wydziela się bardzo powoli z moczem. Z kolei złoto może prowadzić do zaburzeń w obrazie krwi.

Są również barwniki, co do których naukowcy nie są pewni, czy nie szkodzą. To m.in.: E 161b (luteina) uzyskiwana z liści roślin Tagetes Erecta i E 160b (annato, biksyna, norbiksyna) otrzymywany z nasion drzewa tropikalnego Bixa orellana L.

Pozostałe symbole E do 199 to barwniki syntetyczne, których nie powinni spożywać zwłaszcza alergicy. Niektóre z nich mogą uwalniać jod i upośledzać funkcję tarczycy. E 173 (aluminium) nie powinien być spożywany przez osoby chore na Alzheimera.

Wśród barwników do 199 są barwniki, które są bezpieczne dla zdrowia. Takimi barwnikami są np. E 131 (błękit patentowy) i E 171 (mineralny dwutlenek tytanu).

Dodatki E od 200 do 299 to konserwanty

To właśnie związki wydłużające termin przydatności żywności budzą w nas największe wątpliwości. Jeżeli więc obawiasz się konserwantów, zwróć uwagę na substancje zaczynające się od cyfry 2.  Przykładowe substancje z tej grupy to benzoesan sodu (E211), kwas mlekowy (E270), sorbinian wapnia (E203) czy azotyn potasu (E249).
Ich zadaniem jest ochrona żywności przed rozwojem pleśni, grzybów czy bakterii chorobotwórczych. Wszystkie otrzymuje się syntetycznie. Na większość z nich powinni uważać alergicy. Dzięki nim żywność ma dłuższą przydatność do spożycia. Do najpopularniejszych konserwantów należą benzoesan sodu (E 211), a także azotany i azotyny (E 249, E 250, E 251, E 252), np. dodawane do wędlin.



Szkodliwe są:

E 210 (kwas benzoesowy) – nie powinien być spożywany zbyt często i nie jest bezpieczny w przypadku alergików. Po jego spożyciu osoby chorujące na astmę czy katar sienny mogą zaobserwować zaostrzenie stanów chorobowych.

E 211 (benzoesan sodu) – występuje m.in. w dżemach, marmoladach, sosach, używany jako konserwant ograniczający rozwój drożdży i pleśni (spożywany w nadmiarze prowadzi do zakwaszenia organizmu i podrażnienia gardła).


E 220 (dwutlenek siarki) – występuje w sokach owocowych, winie czy różnego rodzaju koncentratach (może powodować zaburzenia pracy wątroby).


Na niektóre konserwanty uważać powinni również astmatycy, np. na E 221 (siarczyn sodu), E 226 (siarczyn wapnia) czy E 228 (wodorosiarczyn potasu).
Symbole E z przedziału 200-203, 260-270 i 290-299 uważa się za nieszkodliwe.


Dodatki E od 300 do 399 to przeciwutleniacze, zabezpieczające przed jełczeniem

Te substancje zapobiegają psuciu żywności oraz polepszają jej smak. Tę grupę otwiera kwas askorbinowy, czyli witamina C (E300). Znajdziemy tu również lecytyny (E322), kwas fosforowy (E338) czy kwas bursztynowy (E363).

Nieszkodliwa jest lecytyna (E 322), która występuje m.in. w olejach roślinnych i żółtkach jaj, stabilizuje majonezy i sosy. 
Szkodliwy jest natomiast E 320, czyli butylohydroksyanizol (BHA). On występuje m.in. w chipsach, a jego działanie jest bardzo szkodliwie dla małych dzieci, bo w dużym stopniu przyczynia się do nadmiernego przyrostu tkanki tłuszczowej.

Dodatki E od 400 do 499 - emulgatory, zagęstniki, stabilizatory. 

Ta grupa związków jest odpowiedzialna za konsystencję żywności. Dodaje się je głównie do gotowych zup i sosów oraz past i kremów. Znajdziemy tu agar (E406), gumę guar (E412), glicerol (E422) i celulozę (E460). Zagęstniki to jeden ze składników np. lodów, sosów czy galaretek. Należą do nich np. kwas alginowy (E 400-404) w lodach czy guma guar (E 412) w majonezach lub zupach.

Nieszkodliwe są:

E 406 (agar) – występuje w keczupach, sosach, uzyskiwany jako ekstrakt z czerwonych alg morskich

E 412 (guar) – występuje m.in. w kisielach, sosach, uzyskiwany z indyjskiego drzewa guarowego

E 414 (guma arabska) – występuje w gumach do żucia, jogurtach, uzyskiwana jest z drzewa akacjowego rosnącego w Sudanie, zapobiega krystalizacji cukru


E 440 (pektyna) – występuje m.in. w jogurtach i dżemach, uzyskiwana jest ze skórek owoców


E 441 (żelatyna) – stosowana w galaretkach i sosach, uzyskiwana z tkanki łącznej zwierząt.


Szkodliwy jest natomiast E 420 (sorbitol) – występuje w gumach do żucia, żelkach i wielu słodyczach, daje efekt „chłodzącej słodyczy” jego nadmiar może wywołać biegunkę.

Dodatki E od 500 do 599 to dodatki o zróżnicowanym przeznaczeniu: regulatory kwasowości, środki  żelujące, wiążące, ulepszające, przeciwspieniające. 

(regulatory pH i spulchniacze) Spulchniacze znajdziemy w produktach sypkich takich jak mąka, sól czy różnego rodzaju gotowe ciasta w proszku. Mają one zapobiegać zbrylaniu się proszku. Do tej grupy zaliczają się między innymi: talk (E553b), kwasy tłuszczowe (E70), chlorek potasu (E508).
To różne dodatki, w której znajdziemy np. węglan amonu (E 503) obecny w proszku do pieczenia, grupę glukonianów (E 575 – 579) dodawanych do sypkich produktów, żeby się nie zbrylały, a także żelazocyjanek potasu (E 536) dodatek do wina usuwający jony żelaza, które psują jego smak.

Dodatki E od 600 do 699 to wzmacniacze smaku

Mają pogłębiać smak, ale go nie zmieniać – są jednak często przedawkowywane np. w zupkach chińskich. To kolejna wzbudzająca w nas kontrowersje grupa. Zadanie tych związków jest jasne – mają poprawić smak i zapach produktów, a tym samym skusić nas do ich kupna. Bardzo często znajdują się również w przyprawach i kostkach rosołowych. 

Popularne substancje z tej grupy to kwas glutaminowy (E620), glicyna (E640), glutaminian monosodu (E621). Należy do nich np. E 621, czyli glutaminian sodu. E620 Kwas glutaminowy (wzmacniacz aromatu), E623 Diglutaminian wapnia (wzmacniacz aromatu), E628 Guanylan dipotasowy (wzmacniacz aromatu),

Antybiotyki E od 700 do 799
Substancja o kocie rozpoczynającym się cyfrą 700 to antybiotyk. Antybiotyków dodawanych do żywności jest niezwykle mało i robi się to bardzo rzadko.

Dodatki E od 900 do 1299 różne dodatki np. dosładzające, nabłyszczające, wybielające, gazy nośne, utrzymujące wilgoć.

W tej grupie znajdziemy woski, słodziki, glazury i środki spieniające. Dla przykładu, wosk pszczeli oznaczony jest jako E901. W tej grupie znajdują się również gazy używane to pakowania (np. do wypełniania opakowań z chipsami) – pod oznaczeniem E938 kryje się argon, a E949 to wodór). To dodatki o różnym zastosowaniu, np. znajdziemy tu substancje intensywnie dosładzające, 200-400 razy słodsze od cukru, np. E 951 to aspartam znajdujący się we wszelakich słodzikach, E900 polisiloksan - środek przeciwspieniający  i substancja przeciwzbrylająca, E914 Utleniony wosk polietylenowy - nabłyszczacz, E924 Bromek potasu - substancja ulepszająca,  E926 ditlenek chloru konserwant - wybielacz, E938 Argon gaz do pakowania, E954 Sacharyna i jej sole: sodowa, potasowa i wapniowa substancja słodząca. 

Dodatki E od 1300 do 1451 to modyfikowane skrobie
Są to skrobie m.in. z kukurydzy, manioku, ziemniaków, pszenicy, ryżu, ale modyfikowane na różne sposoby, np. kwasami, zasadami. Dodane do żywności pełnią funkcję zagęstników, substancji wiążących np. w keczupach, śmietanach, puddingu czy sosach warzywno-mięsnych.

E1103 Inwertaza (stabilizator) 
E1105 Lizozym (konserwant) 
E1200 Polidekstroza (stabilizator) (zagęstnik) (substancja utrzymująca wilgotność)
E1414 Acetylowany fosforan diskrobiowy (emulgator) (zagęstnik) 
E1451 Acetylowana skrobia utleniona (emulgator) (zagęstnik) 

Potencjalne zagrożenia E-dodatków w produktach spożywczych ?

Coraz trudniej znaleźć produkt pozbawiony dodatków. Prowadzi to niestety najczęściej do takich sytuacji, że szynka nie ma swoim składzie mięsa, a keczup jest bez pomidorów. Powstał już taki mętlik, że nikt nie jest w stanie zbadać, jaką ilość tych substancji pochodzących z różnych produktów w sumie spożyliśmy. Warto również ograniczyć ilość spożywanych produktów spożywczych zawierających w swoim składzie E, ponieważ najczęściej spożywając wiele produktów jednocześnie nie jesteśmy w stanie stwierdzić, jaką naprawdę ilość tych substancji przyswajamy. Brak kontroli nad tym, co jemy, prędzej czy później może spowodować kumulację substancji pochodzących z różnych produktów spożywczych w naszym organizmie a w konsekwencji zaburzenia trawienia, problemy z układem pokarmowym, alergie pokarmowe i rozmaite choroby. W krajach Unii Europejskiej oraz w każdym kraju Europy istnieją instytucje, których celem jest monitorowanie składu produktów spożywczych – w tym badanie zawartych w nich dodatków specjalnych – i natychmiastowe reagowanie w sytuacji, gdy zawierają zbyt duże dawki „E” przekraczające tzw. dzienną normę spożycia lub gdy zastosowana substancja jest ewidentnie szkodliwa. To nie zmienia jednak faktu, że obecnie nie wiemy dokładnie, jakie skutki zdrowotne może mieć w dłuższej perspektywie masowe stosowanie i przyjmowanie rozmaitych konserwantów, barwników, ulepszaczy. 

Jak sobie radzić z żywnością z e-dodatkami?

Dietetycy i specjaliści od żywienia powtarzają, że zasady zdrowego żywienia i troska o jak największe urozmaicenie diety są kwestią najwyższej wagi. Dlatego też obecna moda na żywność ekologiczną – produkowaną lokalnie, ręcznie, w małych wytwórniach i niewielkich ilościach, według tradycyjnych przepisów, a więc z minimalną ilością substancji dodatkowych lub w ogóle bez nich – wcale nie jest przypadkowa. W Niemczech np. aż 40% konsumentów regularnie sięga po produkty ekologiczne. Podobnie jest w krajach skandynawskich. Problem jest tylko jeden – są one, niestety, niekiedy aż 50% droższe od produktów masowych. Ale nawet jeśli nas nie stać na codzienne zakupy w sklepach ze zdrową żywnością, możemy się chronić w inny sposób – unikając zupek gotowych do skonsumowania od razu po zalaniu wrzątkiem, dań które można przygotować w pięć minut, albo produktów ważnych dwa lata.

Większość ludzi żyjący w wielkich miastach przestało gotować w domach, żywią się w barach, fast-foodach, restauracjach lub kupują gotowe produkty obiadowe na tackach, zamrożone albo pakowane próżniowo i do tego intensywnie zakonserwowane dania. A przecież mają dobrze wyposażone kuchnie, lepiej niż w kiedyś, dostęp do wielu urządzeń usprawniających przygotowanie posiłków: kuchenki, miksery, blendery, sokowirówki, młynki, opiekacze itp.. To wielki błąd. Powinniśmy jak najszybciej wrócić do zwyczaju gotowania w domu, przyrządzania potraw z zakupionych zdrowych i naturalnych surowców. Robienia własnych przetworów domowymi sposobami i zdrowych soków i napojów. Dzięki temu unikniemy E - dodatków i będziemy zdrowsi i szczęśliwsi.

źródło:
Wikipedia - Lista chemicznych dodatków do żywności
http://www.gis.gov.pl/
www.newtimes.pl 
www.http://jemcodobre.pl/


pozdrawiam 
LadyBonaFide

www.zdrowadieta.opole.pl

DIETY DLA ZDROWIA / ZASADY ODŻYWIANIA - JAK ZDROWO ODŻYWIAĆ SIĘ W OKRESIE JESIENNO - ZIMOWYM ?

Człowiek jesienią wycisza się, oszczędza swoją energię i staje się bardziej skłonny do zadumy. Odczuwamy już pierwsze symptomy przesilenia. Coraz krótsze dni oraz zimne poranki i wieczory, które wpływają na nasz nastrój i samopoczucie. To okres osłabienia organizmu, spadek odporności i zmęczenie. Nasz układ odpornościowy zostaje wystawiony na próbę. Jesienne deszcze i chłodne zimowe dni sprzyjają przeziębieniom. Najbliższe miesiące nie będą dla nas łatwe. Nadeszła pora, by aktywnie zadbać o siebie i swoje zdrowie. Pamiętajmy, że to co jemy i co robimy wpływa na nasze samopoczucie, kondycję fizyczną i na nasze zdrowie.

dieta pokarmy rozgrzewające zdrowie zdrowy styl zycia



W okresie jesienno - zimowym warto zadbać o układ odpornościowy. W dobrze zbilansowanej diecie powinno znaleźć się przede wszystkim: białko, witaminy i składniki mineralne (tj. selen, magnez, cynk, żelazo). Źródłem białka są ryby, jaja, ser, mięso, tofu, soczewica, groch, fasola, bób, orzechy, nasiona, brokuły, fasolka szparagowa, jarmuż, zboża - kasze i ryż Z kolei witaminy i składniki mineralne znaleźć można w warzywach, owocach, nasionach, orzechach z których niestety wiele osób rezygnuje po zakończeniu sezonu letniego. A to właśnie jesienią stają się one najbardziej pożądane w diecie.



W zwiększaniu odporności jesienią i zimą niezwykle pomocna jest witamina C, którą można znaleźć nie tylko w owocach sezonowych ale też w cytrusach, które są dostępne przez cały rok. Ponadto spożywanie warzyw takich jak: kalafior, szpinak, brokuły, pietruszka czy papryka i pomidory daje nam możliwość zaopatrzenia organizm w dawkę witaminy C. Żywienie opiera się na bardzo prostych zasadach:  gdy na dworze jest sucho i ciepło - spożywamy produkty neutralne i wychładzające. Natomiast gdy na dworze jest chłód, ziąb, pojawia się deszcz i śnieg, a temperatura jest niższa niż w mieszkaniu lub twoim miejscu pracy - spożywamy produkty neutralne i rozgrzewające.

PODZIAŁ PRODUKTÓW SPOŻYWCZYCH ZE WZGLĘDU NA TERMIKĘ:

- gorące, które rozgrzewają nasz organizm
- ciepłe, które działają lekko rozgrzewająco
- neutralne - wzmacniają naszą energię 
- chłodne, to takie które ochładzają, ale są ważne        dla krwi i płynów odżywczych 
- zimne , takie które nas mocno wychładzają

Najkorzystniejsze pod względem termicznym są pokarmy gotowane z przyprawami spożywane na ciepło.

dieta pokarmy rozgrzewające zdrowie zdrowy styl zycia


Jesienna dieta powinna być głównie rozgrzewająca, ponieważ organizm zużywa dużo energii na utrzymanie temperatury ciała. Z diety eliminujemy wtedy produkty wychładzające - wyziębiające, powodujące wychłodzenie narządów wewnętrznych i nasilenie się tworzenia śluzu. Do takich produktów należą: surowa woda, sól, produkty kwaśne - kiszonki, owoce cytrusowe, jogurty, kefiry, białe sery, mięso, wędliny, surówki, biała mąka, cukier, słodycze, kawa, herbata, piwo, soki. Jeśli spożywamy jednak produkty wyziębiające i wychładzające to należy równoważyć je z potrawami natury rozgrzewającej. 





W naszym klimacie umiarkowanym z porą jesienną i zimową, większość produktów wychładzających należy zastąpić pokarmami rozgrzewającymi. W myśl filozofii Yin i Yang śniadanie powinno być spożywane w ciepłej postaci np. jako kasza jaglana, owsianka lub mieszanina zbóż, połączonych z suszonymi morelami, daktylami orzechami, nasionami słonecznika, dyni, sezam, które pozwolą dodatkowo zaopatrzyć organizm w błonnik, selen, cynk, magnez oraz witaminy. Dodawajmy do jedzenia dużo rozgrzewających przypraw: imbir, pieprz, kminek, majeranek, cynamon, goździki, chili ponieważ podnoszą ogrzewającą strukturę potraw. 

W jesiennej i zimowej diecie szczególne miejsce zajmuje błonnik, którego dzienne zapotrzebowanie wynosi 25-30 g. W największych ilościach występuje w warzywach i owocach, a także pełnoziarnistych produktach tj. kasze pełnoziarniste, makarony, razowe pieczywo, brązowy ryż. W tym okresie warto zadbać również o odpowiednie nawadnianie organizmu. Spożywanie ciepłych napojów z dodatkiem goździków, cynamonu, imbiru z pewnością nas rozgrzeje. Herbaty  ziołowe pijmy z cytryną, miodem, lub cynamonem i goździkami. Dzięki takiemu połączeniu organizm zyskuje większą odporność. Miód zawiera węglowodany, witaminy A, C, K oraz z grupy B. Dodatkowo jest bogaty w prawie 30 składników mineralnych, w tym mangan, żelazo i magnez. Zawiera również naturalne substancje bakteriobójcze, co jest szczególnie ważne w okresie przeziębień.



Okres chłodu i braku słońca sprzyja spadkowi nastroju, a brak witaminy D daje o sobie znać. W jesienno - zimowej diecie nie można zapomnieć o dobrej naturalnej czekoladzie, naturalnym ciepłym kakao z dodatkiem cynamonu i mleka najlepiej roślinnego. Dostarcza nam pierwiastki: selen i cynk, który wpływa na poziom serotoniny i zwiększa ilość endorfin w organizmie. Pokarmy pełnoziarniste jak kasze i makarony też mogą być źródłem pierwiastków dostarczających serotoniny.

Odżywiając się jesienią i zimą warto pamiętać, że spożywanie odpowiedniej ilości ciepłych posiłków dziennie pozwoli dostarczyć organizmowi odpowiedniej ilości energii oraz rozdzielić dzienną porcję kalorii. Jednak każdy powinien słuchać własnego organizmu i postępować zgodnie z jego wymaganiami.

Pozdrawiam serdecznie
LadyBonaFide
www.zdrowadieta.opole.pl


TEMATY NA TOPIE

RELAX - AFIRMACJE - MUZYKA

KATEGORIE

AFIRMACJE AFIRMACJE ZDROWIA AFORYZMY / SENTENCJE / DOBRE MYŚLI BAKTERIE BÓLE GŁOWY CENNE SKŁADNIKI CHEMIA W ŻYWNOŚCI CIAŁO DANIA WEGAŃSKIE DANIA Z MAKARONU DANIA ZE STRĄCZKÓW DESERY/CIASTA DIETY DLA ZDROWIA DIETY LECZNICZE DIETY NA DOBRY HUMOR DIETY NA URODĘ DIETY ODCHUDZAJĄCE DIETY PRODUKTOWE DIETY ROZDZIELNE DIETY ROZGRZEWAJĄCE DIETY ZASADOWE DOMOWA APTECZKA DOMOWE KISZONKI DOMOWE KOSMETYKI DOMOWE PRZETWORY DOMOWE SPOSOBY NA EKOLOGIA ELEKTROSMOG ELEKTROŚMIECI FLAWONOIDY FRUKTOZA GOFRY GREEN FOODS HERBATKI / NAPARY KAWA ZBOŻOWA KOKTAJLE / SMOOTHIES KWASY TŁUSZCZOWE LAMPA SOLNA MASECZKI MEDYTACJA MINERAŁY MLEKO ROŚLINNE MLEKO ZWIERZĘCE MŁODY JĘCZMIEŃ MUDRY NA SUROWO / RAW NALEŚNIKI NAPOJE NAPOJE/KOKTAJLE NASZE ZDROWIE ODKWASZENIE ORGANIZMU ODPORNOŚĆ OLEJ KOKOSOWY OLEJ KONOPNY OLEJ LNIANY OLEJE ROŚLINNE OLEJKI NATURALNE OLIWA Z OLIWEK ORZECHY/NASIONA OSTROPEST PLAMISTY OWOCE PASTY PASTY/SMAROWIDŁA PESTO / SOSY PIEROGI / KLUSKI PORADNIK DOMOWY POWIETRZE PRZEPISY RAW FOOD RELAKS / HARMONIA RYBY SAŁATKI/SURÓWKI SAMOUZDRAWIANIE SERY/SERKI/TWAROGI SIŁA UMYSŁU SKÓRA SMACZNE PRZEPISY SOCZEWICA SOKI STREFA BÓLU STRES STYL ŻYCIA SUBSTANCJE SZKODLIWE SUPER ŻYWNOŚĆ SUPERFOOD SUROWE SOKI SYROP GLUKOZOWO-FRUKROZOWY ŚNIADANIA ŚWIADOMY ODDECH ŚWIAT ZWIERZĄT TRAN UKRYTA PRAWDA URODA WARZYWA WEGANIZM WEGETARIANIZM WĘGLOWODANY WITAMINY WITARIANIZM WŁOSY WODA WODA JONIZOWANA WODA LECZNICZA WODA STRUKTURALNA ZASADY ODŻYWIANIA ZATRUTE POWIETRZE ZDROWA WODA ZDROWA ŻYWNOŚĆ ZDROWE ODŻYWIANIE ZDROWE POWIETRZE ZDROWIE ZDROWY SEN ZIELONA ŻYWNOŚĆ ZIOŁA I PRZYPRAWY ZIOŁA W KUCHNI ZRÓB TO SAMA ZUPY ŻYWNOŚĆ GMO

ARTYKUŁY MIESIĄCA

ZNAJDZIESZ MNIE NA

Mikser Kulinarny - przepisy kulinarne i wyszukiwarka przepisów
Vegespot.pl - Przepisy wegetariańskie
LadyBonaFide. Obsługiwane przez usługę Blogger.